Drugie urodzinki

Hej, haj, heloł!
Hoch soll sie leben, hoch soll sie leben, dreimal hoch! 🍾🎂 Zaśpiewam sama sobie 😉 
A to dlatego, że dzisiaj "Szpreche w Deche" obchodzi drugi rok istnienia na blogu ❣️🍾🎂


Przez te 2 lata niektórych "spotykam" regularnie, niektórzy są nowi... Jedni bardziej "rozgadani" komentują to, co piszę, a inni są bardziej skryci i tylko obserwują... Ale mam nadzieję, że każdy na mojej stronie może odnaleźć coś dla siebie 💛

Jak wyglądał ten rok?

  • Na blogu pojawiło się 36 wpisów, z czego 3 najchętniej czytanych to:

1. Moja matura (taaaaak, o nie swoich wpadkach fajnie się czyta):
możesz przeczytać o tym tutaj

2. Zareaguj (czyli zbiór zwrotów, jak można zareagować po niemiecku):


3. Łamańce językowe (uwielbiam!!!)


  • Na Facebook'u blog uzyskał 1321 polubień! Dziękuję! ❤️ Niektórzy dopiero niedawno odkryli, że ja to ja 😎 W sensie, że Szpreche w Deche to moja osoba 😎

I co dalej?
Rok temu pisałam, ze mam kilka pomysłów, zobaczymy co z nich wypali, jak to będzie organizacyjnie i na co czas pozwoli. To teraz uwaga, chwalę się! Co wypaliło?

💥 Już w piątek "otwieram się" w Nysie stacjonarnie - tu będzie moje centrum dowodzenia wszechświatem 😋 czyli to tu będzie można przyjść i pouczyć się ze mną niemieckiego. Albo online jak kto woli i ma za daleko 👌

💥 Powstał projekt, który stworzyłam z super dziewczynami - Zusammen można więcej - Ola, Martyna, Magda, Angelika - dziękuję 💜

A tak na koniec, jak to na urodzinach, życzenia: 
Sobie osobiście życzę znalezienia trochę więcej czasu, mnóstwa pomysłów, energii i jeszcze większego grona odbiorców, które będzie mnie napędzać do działania 💪


Wam życzę wspaniałych owoców nauki i czerpania z tego przyjemności ❤️ Mam taką cichutką nadzieję, że niektórym z Was pokazałam, że nauka wcale nie musi być nudna!

Kochani, dziękuję Wam z całego serducha, że jesteście! ❣️❣️❣️

I z tej okazji będzie mi baaaardzo miło, jak poświętujecie ze mną i zostawicie tu pod postem chociaż krótki komentarz.

Miłego!

10 rzeczy, których o mnie nie wiecie

Hej, haj, heloł!


Nie wiem jak Wy, ale jak jest połowa sierpnia, to dla mnie jakby wakacje już się kończyły. Nowy rok szkolny za pasem... Ale nim sie rozpocznie, to ten tydzień dla mnie jest pełen wrażeń:
✔ W środę miną 2 lata od publikacji pierwszego postu...
✔ W czwartek świętuję z mężem kolejną rocznicę ślubu.
✔ A w piątek otwieram swój lokal do nauki niemieckiego w Nysie!

W środę - na 2. urodziny bloga - zajmę się podsumowaniem, co się wydarzyło "służbowo", a dzisiaj trochę na rozluźnienie, odpoczywając od nauki słówek, między konkursem a szykowaniem lokalu - kilka ciekawostek mniej lub bardziej znanych o mnie prywatnie 😉

1.  Moja przygoda z niemieckiem zaczęła się już w przedszkolu. Mam nawet certyfikat na pamiątkę, ale mało co z tych zajęć pamiętam... Za to pamiętam moje początki takie już poważniejsze: w trzeciej klasie chodziłam na niemiecki w szkole, którego uczyła pani z Ukrainy. 5 zł za lekcję! Pamiętam jak dziś... I do dzisiaj pamiętam jak z kolegą uczyliśmy się na pamięć "Jeder Anfang ist schwer", "Anfang gut, alles gut" 😊  Mam "cudowną" książeczkę jeszcze z tych czasów!




2. Uwielbiam siatkówkę
Kiedyś "za młodu" coś próbowałam grać, z różnym skutkiem 😉 Ale baaardzo się ucieszyłam, jak na studiach na drugim semestrze dodali nam zajęcia wf-u. Długo się nie nacieszyłam, bo już na trzecich złamałam nogę. Grając w siatkówkę 😏
Dzisiaj - uwielbiam oglądać mecze! ❤ No i rozpaczam, że nie ma na boisku mojego ulubionego libero Ignaczaka...

3. Kawa czy herbata?
I jedno, i drugie 😊 Do ostatniego roku studiów kawy nie piłam w ogóle... Teraz ciężko wyobrazić mi sobie dzień bez kawki z rana... A herbatę uwielbiam od zawsze! Byle nie czarna zwykła... Ble... Zielona albo biała z różnymi dodatkami... ❤ Problem jest tylko taki, że lubię co chwilę próbować nowy smak - i szafka w kuchni pęka w szwach 😂

4. Nie chodzę w butach na obcasie
Prawie nigdy. No, chyba że od wielkiego dzwonu. Z racji sporego wzrostu najnormalniej na świecie mi głupio, jak jestem wyższa od jakiegoś faceta 😏

5. Co roku kupuję nowy piękny kalendarz dla nauczyciela na nowy rok szkolny z zamiarem zapisywania wszystkich terminów. Udaje mi się dotrwać maksymalnie do końca września - potem bazgram i notuję wszędzie...

6. Jestem najlepszym preparatem antykomarowym i antymeszkowym i anty-inne-wszelkie-robactwo w towarzystwie... Choćby był 1 komar na 99 osób - ugryzie mnie... Będąc w ciąży wgryzły się we mnie 2 kleszcze, a jak ugryzła mnie meszka to spędziłam 2 tygodnie na zwolnieniu, bo nie mogłam chodzić 😏

7. Uwielbiam kwiaty w kolorze łososiowym, brzoskwiniowym czy herbacianym ❤ czerwone róże mogłyby dla mnie nie istnieć, ale bukiet takich jasnołososiowych.... ❤❤❤

8. W szkole podstawowej i gimnazjum byłam zakochana w historii po uszy, aż chciałam iść na archeologię. Na szczęście czy nieszczęście, trafiłam w liceum na panią od historii, która znudziła mi ten przedmiot na maksa 😕

9. Uwielbiam czytać ❤
Najbardziej kręcą mnie kryminały. Moja miłość z dzieciństwa - "Pan Samochodzik" - towarzyszy mi do dzisiaj 😊
Na "Panu Samochodziku" traciłam zęby mleczne, pisałam o nim nawet na maturze, a chętnie czytam go nawet i dzisiaj! Praca magisterska, a jakże!, też związana z kryminałem 😊

10. Po studiach licencjackich w Nysie przed wyjazdem do Wrocławia, powiedziałam znajomym "Ja tu jeszcze wrócę!". No i wróciłam 😊 i nie do kolegi, a do męża ❤

Tyle ode mnie 😊
I żeby nie było, słówko na dziś:
ciekawostka - die Neuigkeit

Miłego!


Zusammen można więcej - voll. 6 - Weihnachten

Ho, ho, ho! Święta za pasem: przygotowania w toku, sklepy oblegane, szał zakupów i porządków 😊 Grudzień to w ogóle taki specyficzn...