10 rzeczy, których o mnie nie wiecie

Hej, haj, heloł!


Nie wiem jak Wy, ale jak jest połowa sierpnia, to dla mnie jakby wakacje już się kończyły. Nowy rok szkolny za pasem... Ale nim sie rozpocznie, to ten tydzień dla mnie jest pełen wrażeń:
✔ W środę miną 2 lata od publikacji pierwszego postu...
✔ W czwartek świętuję z mężem kolejną rocznicę ślubu.
✔ A w piątek otwieram swój lokal do nauki niemieckiego w Nysie!

W środę - na 2. urodziny bloga - zajmę się podsumowaniem, co się wydarzyło "służbowo", a dzisiaj trochę na rozluźnienie, odpoczywając od nauki słówek, między konkursem a szykowaniem lokalu - kilka ciekawostek mniej lub bardziej znanych o mnie prywatnie 😉

1.  Moja przygoda z niemieckiem zaczęła się już w przedszkolu. Mam nawet certyfikat na pamiątkę, ale mało co z tych zajęć pamiętam... Za to pamiętam moje początki takie już poważniejsze: w trzeciej klasie chodziłam na niemiecki w szkole, którego uczyła pani z Ukrainy. 5 zł za lekcję! Pamiętam jak dziś... I do dzisiaj pamiętam jak z kolegą uczyliśmy się na pamięć "Jeder Anfang ist schwer", "Anfang gut, alles gut" 😊  Mam "cudowną" książeczkę jeszcze z tych czasów!




2. Uwielbiam siatkówkę
Kiedyś "za młodu" coś próbowałam grać, z różnym skutkiem 😉 Ale baaardzo się ucieszyłam, jak na studiach na drugim semestrze dodali nam zajęcia wf-u. Długo się nie nacieszyłam, bo już na trzecich złamałam nogę. Grając w siatkówkę 😏
Dzisiaj - uwielbiam oglądać mecze! ❤ No i rozpaczam, że nie ma na boisku mojego ulubionego libero Ignaczaka...

3. Kawa czy herbata?
I jedno, i drugie 😊 Do ostatniego roku studiów kawy nie piłam w ogóle... Teraz ciężko wyobrazić mi sobie dzień bez kawki z rana... A herbatę uwielbiam od zawsze! Byle nie czarna zwykła... Ble... Zielona albo biała z różnymi dodatkami... ❤ Problem jest tylko taki, że lubię co chwilę próbować nowy smak - i szafka w kuchni pęka w szwach 😂

4. Nie chodzę w butach na obcasie
Prawie nigdy. No, chyba że od wielkiego dzwonu. Z racji sporego wzrostu najnormalniej na świecie mi głupio, jak jestem wyższa od jakiegoś faceta 😏

5. Co roku kupuję nowy piękny kalendarz dla nauczyciela na nowy rok szkolny z zamiarem zapisywania wszystkich terminów. Udaje mi się dotrwać maksymalnie do końca września - potem bazgram i notuję wszędzie...

6. Jestem najlepszym preparatem antykomarowym i antymeszkowym i anty-inne-wszelkie-robactwo w towarzystwie... Choćby był 1 komar na 99 osób - ugryzie mnie... Będąc w ciąży wgryzły się we mnie 2 kleszcze, a jak ugryzła mnie meszka to spędziłam 2 tygodnie na zwolnieniu, bo nie mogłam chodzić 😏

7. Uwielbiam kwiaty w kolorze łososiowym, brzoskwiniowym czy herbacianym ❤ czerwone róże mogłyby dla mnie nie istnieć, ale bukiet takich jasnołososiowych.... ❤❤❤

8. W szkole podstawowej i gimnazjum byłam zakochana w historii po uszy, aż chciałam iść na archeologię. Na szczęście czy nieszczęście, trafiłam w liceum na panią od historii, która znudziła mi ten przedmiot na maksa 😕

9. Uwielbiam czytać ❤
Najbardziej kręcą mnie kryminały. Moja miłość z dzieciństwa - "Pan Samochodzik" - towarzyszy mi do dzisiaj 😊
Na "Panu Samochodziku" traciłam zęby mleczne, pisałam o nim nawet na maturze, a chętnie czytam go nawet i dzisiaj! Praca magisterska, a jakże!, też związana z kryminałem 😊

10. Po studiach licencjackich w Nysie przed wyjazdem do Wrocławia, powiedziałam znajomym "Ja tu jeszcze wrócę!". No i wróciłam 😊 i nie do kolegi, a do męża ❤

Tyle ode mnie 😊
I żeby nie było, słówko na dziś:
ciekawostka - die Neuigkeit

Miłego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zusammen można więcej - voll. 6 - Weihnachten

Ho, ho, ho! Święta za pasem: przygotowania w toku, sklepy oblegane, szał zakupów i porządków 😊 Grudzień to w ogóle taki specyficzn...