No właśnie, jak w tytule: jak się uczyć słówek? I co zrobić, żeby ich nie zapomnieć? Sprawdzi się tu stara prawda jak świat: powtarzać, powtarzać, powtarzać... Wiadomo, że aby opanować język obcy, nie wystarczy wkuwanie samego słownictwa. Ale i bez tego się niestety nie obejdzie ;) No to jak się tych słówek uczyć? Każdy musi znaleźć metodę, która mu odpowiada. Niekiedy trzeba przetestować kilka, nim znajdzie się idealną. Oto kilka moich:
1. Ogólna strategia, która sprawdziła się u mnie i kilku uczniom też pomogła, to uczyć się częściej, ale krócej. Lepsze wyniki da nauka 3 razy po dwadzieścia minut, niż jedno godzinne posiedzenie. Nie dość, że robiąc kilka sesji, powtarzamy to co nauczyliśmy się wcześniej, to częstsze przerwy dadzą odpocząć naszemu umysłowi. Jak na siłce: kilka serii po ileś powtórzeń ;) Taka metoda ma też swoje naukowe uzasadnienie: nowa informacja trafia najpierw do pamięci krótkotrwałej, powtórzona po 20 min zostaje zapisana na dłużej.
2. Druga polecana metoda: szukanie "klucza" i dzielenie słówek według niego. Bardzo przydatne przy typowym "wkuwaniu" większej ilości materiału, np. form czasowników mocnych i nieregularnych. finden - gefunden, singen - gesungen. Ha! daleko od siebie w alfabecie, ale "i" zmienia się na "u". I już w parze jakoś raźniej :) Kluczem może być cokolwiek: zaobserwowana cecha wspólna, rymowanie się, wspólna tematyka...
3. Grupowanie. Moi uczniowie bardzo to lubili. Zapisywaliśmy hasło na tablicy, a wokół słówka kojarzące się z danym hasłem. Słówko "Kunst" i naokoło ich pomysły: Malerei, Skulptur, Film, Musik, Modenschau, Architektur, Theater i co im tam do głowy przyszło.
4. Uczenie się nie tylko od lewej do prawej, ale od prawej do lewej też ;) O co chodzi? A o to, że niestety łatwiej nauczyć nam się słówka z języka obcego na nasz, niekiedy gorzej w drugą stronę. To normalne. Łatwiej opanowujemy umiejętności bierne (słuchanie, czytanie) niż czynne (mówienie, pisanie). Masz listę słówek do nauczenia się? I wiesz już, że Schmetterling to motylek? Super! Ale sprawdź się, czy wiesz jak jest motyl po niemiecku :) Przecież nie chcemy tylko rozumieć, ale porozumiewać się. A do tego gebę trzeba czasem otworzyć ;)
5. Uczenie się nie tylko według podanej kolejności. Czasami ucząc się słownictwa, wiemy które słówko jest po którym i lecimy jak wierszyk. Jedno słówko wypadnie i już leżymy. Dlatego ważne jest sprawdzenie siebie samego w innej kolejności niż podana. A najlepiej nie dość że od końca, to potem jeszcze na wyrywki. A potem zastosować punkt 4 :D
6. Zapisywanie słówek własnym pismem. Pisząc, uczymy się (jak przy robieniu ściąg). Ale mając też coś swoim pismem, niektórym łatwiej jest to przyswoić. Miałam uczennicę, która musiała wszystko zapisać. Ale po kilku treningach zapisuje już tylko wyrazy, które są dla niej najtrudniejsze. Zapisywać można na małych karteczkach, różnymi kolorami, z niemieckiego na polski i z polskiego na niemiecki. Jakkolwiek. Byle skutecznie :)
7. Robienie "fiszek" z wyrazami, które sprawiają nam kłopot. Z jednej strony po polsku, z drugiej po niemiecku. Super metoda, łącząca kilka rad. Po pierwsze - piszemy. Po drugie - możemy się przetestować w różnej kolejności tasując karteczki. Po trzecie - możemy się sprawdzić z niem na polski i odwrotnie. Niekiedy na kółku, gdzie pomagałam uczniom w nauce, graliśmy w "fiszki". Uczniowie robili je własnoręcznie, ja tasowałam i przepytywałam ich z pokazywanych słówek. Wiedział, karta jego. Nie wiedział, karta moja. Po całej turze graliśmy o karty, które były po mojej stronie, aż do skutku gdy wszystkie zgarnął. Fajna sprawa, polecam :)
8. Ustawianie słówek w pary, często na zasadzie przeciwieństw. schnell - langsam.
9. Uczenie poprzez zabawę. Zabawa z fiszkami to jedno. Można grać w "koło fortuny" gdzie trzeba uzupełnić litery. Można grać w kalambury i odgadnąć na podstawie rysunku. Można grać w memory. Dla każdego coś miłego :)
10. Zobrazowanie. Słówka można nie tylko zapisać, można też je narysować. Fajna metoda, jednak do mniejszej liczby słówek i z reguły tych prostszych, takich jak np. przybory szkolne, zwierzątka, kolory. Po co pisać, że gelb to żółty? Można narysować żółtego kleksa. Uczysz się miesięcy? Zapisz je kolorami, z którymi kojarzy Ci się dana pora roku.
11. Powtarzanie. Jesteś na zakupach i szukasz na promocji sera żółtego a ostatnio uczyłeś się produktów spożywczych? Przypomnij sobie jak jest ser! I przy okazji inne słówka :) Jedziesz tramwajem i mignął Ci fajny płaszczyk u kobitki na przystanku? Przypomnij sobie części garderoby i kolory. Każdy moment jest dobry :)
12. Wykorzystywanie: Twórz z poznanymi wyrazami zdania, dialogi, wyobrażaj sobie i improwizuj scenki, wymyślaj kiedy możesz tego słówka użyć, wypowiadaj je na głos, zapisuj różnymi charakterami pisma...
13. Zamykanie oczu, zakrywanie ręką, wsadzanie zeszytu pod poduszkę na noc... Cokolwiek, co Ci pomoże.
PS. Wszystkie chwyty dozwolone :)
A więc, słówko na dziś:
wkuwać - pauken
Miłego paukowania! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz